Gino Rossi wychodzi poza granice kraju

W ciągu najbliższych dwóch tygodni spółka Gino Rossi ze Słupska otworzy sklep firmowy w centrum Berlina. Po stacjach benzynowych grupy Orlen będzie to kolejny przykład polskiej ekspansji na ten rynek.

Sklep będzie się znajdował przy głównej ulicy miasta.

– Tam nie wystarczy przyjść i zapłacić czynsz. Firma musi jeszcze mieć poziom i cieszyć się uznaniem. Ale to oznacza większą satysfakcję, gdy spełni się oczekiwania wynajmujących lokal i znajdzie się w otoczeniu znanych na świecie marek – uważa Maciej Fedorowicz, prezes spółki.

Nowe możliwości – za granicą

Dla szefów najbardziej znanego producenta obuwia ze Słupska utworzenie sklepu firmowego w Berlinie nie jest jednak celem samym w sobie: chodzi nie tylko o reklamę i promocję marki, ale i o stworzenie sieci sklepów poza granicami Polski.

– Od 1994 roku do tej pory koncentrowaliśmy się na rozszerzaniu sieci własnych sklepów w kraju. Mamy ich już sześćdziesiąt. Teraz chcemy wyjść na zewnątrz, bo nasycenie rynku obuwniczego jest już tak duże, że aby się rozwijać, trzeba szukać ciągle nowych możliwości. Poza tym uważam, że rozwój rynku obuwniczego, tego z najwyższej półki, pójdzie właśnie w kierunku sprzedaży w sklepach markowych – przewiduje prezes Fedorowicz.

Na północy i południu

Do tej pory spółka otworzyła już swoje sklepy w stolicach dwóch państw nadbałtyckich – w Wilnie i Rydze. Nie zdecydowała się natomiast na taki krok w Rosji i na Ukrainie. – Te państwa są wciąż zbyt niestabilne. Ryzyko jest za duże – wyjaśnia prezes Fedorowicz. Tam prowadzi jedynie drobne interesy, aby ewentualne straty nie miały wpływu na kondycję firmy, która swoje wyroby produkuje tylko w Słupsku, gdzie w fabryce przy ul. Owocowej zatrudnia 300 osób.

Sieć sklepów Gino Rossi powstanie natomiast w Czechach i Słowacji. Rozpoczną działalność na podstawie umowy franchisingowej (wymaga ona od partnera przestrzegania wymogów stawianych przez producenta towaru) z miejscowym przedsiębiorcą, który w ciągu 3 lat zamierza tam otworzyć 10 sklepów. Pierwszy już działa w Libercu, w listopadzie zostanie uruchomiony kolejny – w Pradze. Potem będą następne w największych miastach Czech i Słowacji.

Trwają także przygotowania do ekspansji na rynek skandynawski. – Zakończyliśmy wstępne uzgodnienia i podpisaliśmy list intencyjny – zdradza prezes. Również w tej części świata powstanie sieć sklepów firmowych w oparciu o umowę franchisingową.

Nowe oblicze sklepów

Wejście na rynek niemiecki i skandynawski będzie oznaczać także zmiany w kształtowaniu wizerunku sklepów. Do tej pory przyciągały one uwagę kolorem i bogatym wyposażeniem. Teraz to się zmieni.

– W ostatnich latach zmieniają się standardy wystroju sklepów. Teraz pomieszczenia mają być jasne, dobrze oświetlone, a ich wyposażenie i kolorystyka powinny być tylko tłem dla produktów. Pójdziemy w tym kierunku – zapowiada prezes Fedorowicz.

Źródło: Głos Pomorza

Author: jaszewski

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *