Kapitał początkowy – Biegiem po archiwach

Do końca grudnia bieżącego roku zakłady pracy powinny złożyć dokumenty niezbędne do naliczenia kapitału początkowego swoich pracowników. Ci, których firmy, gdzie byli zatrudnieni wcześniej, przestały już istnieć nerwowo i na ostatnią chwilę poszukują dokumentów płacowych Rp 7. Mało kto wie, że indywidualnie może je składać w ZUS do 2006 roku.

Grupa osób pracujących niegdyś w Gdańskim Wydawnictwie Prasowym RSW „Książka-Prasa-Ruch”, wydającym m.in. „Głos Wybrzeża” i „Dziennik Bałtycki”, postanowiła zebrać dokumentację płacową Rp 7 za okres kiedy pracowali w tej firmie. Dokumetacja RSW znajduje się w Pruszczu Gdańskim, więc zwrócili się o pomoc do firmy Nausea z Gdańska, która zajmuje się poszukiwaniem dokumentacji i przechowywaniem akt.

– Złożyliśmy zamówienie i wpłaciliśmy zaliczkę. Po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że nie ma dokumentów RSW „Gazety Gdańskiej”. Nam jednak nie chodziło o żadną „Gazetę Gdańską”, którą wydawał przecież kto inny – opowiadają.

W tej sytuacji zwrócili się z reklamacją i prośbą o znalezienie odpowiednich dokumentów. Po raz kolejny otrzymali odpowiedź, że nie ma dokumentów RSW „Gazety Gdańskiej”. Po raz kolejny pojawili się więc w siedzibie firmy.

– Tłumaczyliśmy, że nie chodzi nam o „Gazetę Gdańską” a RSW, które wydawało „Dziennik” i „Głos”. Zostaliśmy źle potraktowani przez panią, która tam była. Nie chciała w ogóle z nami rozmawiać. Odparła, że takich dokumentów nie ma, a zaliczki nie dostaniemy z powrotem – mówią byli pracownicy RSW.

Dariusz Czerlonek (na zdjęciu), właściciel firmy Nausea, przyznaje, że zna sprawę i wie co się stało.

– Problem pojawił się w Pruszczu Gdańskim, gdzie przechowywane są dokumenty RSW. W komputerze mają tam zapisane dwie pozycje: RSW-prasa i RSW – „Gazeta Gdańska” i kiedy wpisywali dane to komputer pokazywał, że w „Gazecie Gdańskiej” nie było takich osób – mówi Czerlonek.

Zapewnił jednak, że nieporozumienie zostało już w Pruszczu wyjaśnione i dokumenty są ponownie wyszukiwane. Być może będzie miał je jeszcze w tym tygodniu. Zaznacza również, że dokumentacja RSW jest dosyć dobrze zachowana. Czerlonek mówi, że poszukiwanie dokumentów niezbędnych do naliczenia przez ZUS kapitału początkowego nie jest takie proste. Nie zawsze bowiem o miejscu przechowywania dokumentacji dowiemy się w sądzie rejestrowym, gdzie powinna znajdować się informacja o miejscu przechowywania akt. Dotyczy to jednak zaledwie 10 proc. upadłych firm.

Dlatego najlepiej jest szukać firmy według miejsca jej działalności, czyli na podstawie adresu. Jeśli firmy nie ma, to najlepiej spytać administratora budynku od kiedy i gdzie mogła się przenieść.

– Tak jest najprościej, bo przez kilka lat firma mogła zarówno zmienić nazwę, jak i profil działalności – mówi Czerlonek.

Dodatkowe informacje uzyskać można także w Archiwum Państwowym w Gdańsku i w ZUS. Spis upadłych firm i miejsce przechowywania akt ma również firma Nausea.

Oficjalnie zakłady pracy muszą przekazać do ZUS dokumentację potrzebną do naliczenia kapitału początkowego swoich pracowników do końca bieżącego roku. Jednak ze względu na trudności ze znalezieniem niektórych dokumentów, na prośbę pracodawcy, ZUS może przesunąć termin nadesłania dokumentacji na rok 2004.

– Ustawodawca określił, że ostateczny termin dostarczenia dokumentów upływa w końcu grudnia 2006 roku. Dotyczy to pracodawców, którzy mają problemy ze zgromadzeniem wszystkich niezbędnych dokumentów swoich pracowników. Mogą oni wystąpić z prośbą o przedłużenie terminu. Powinni jednak dostarczyć dokumenty innych pracowników, które udało się skompletować – powiedziała Ewa Pancer, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału ZUS.

Ponadto indywidulane osoby mogą dostarczyć odpowiednie druki w każdej chwili, a wtedy ich kapitał początkowy zostanie ponownie naliczony.

Źródło: Głos Wybrzeża

Author: jaszewski

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *