Gdańskie inwestyje – plany na wiele lat

Samorządowcy rozpoczęli dyskusję nad Wieloletnim Planem Inwestycyjnym. Zastrzeżenia dotyczą min: braku zgodności WPI ze strategią rozwoju miasta Gdańska. Dla jednych priorytety zostały odpowiednio wyważone, dla drugich – niektóre inwestycje są zbędne.

Wieloletni Plan Inwestycyjny Gdańska na lata 2004-2008 to dokument zawierający zbiór zadań i źródeł finansowania, służących rozwojowi społecznemu i gospodarczemu. Jest on zgodny ze strategią rozwoju Gdańska i województwa pomorskiego, a także pozwala wykorzystać środki z UE na realizację inwestycji. Na realizację WPI przewidziano wydatki na poziomie 1345,3 mln zł. Do WPI złożono 1172 wnioski, w tym 905 na inwestycje. Do realizacji rekomendowano 219 zadań: 81 związanych z Programem Rozwoju Gospodarczego Gdańska, 138 związane z Programem Poprawy Jakości Życia w Gdańsku. Do priorytetowych zadań wpisanych w WPI należą min: budowa trasy W-Z, modernizacja ul. Marynarki Polskiej, modernizacja węzła komunikacyjnego Błędnik, budowa hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu, rozbudowa sieci ścieżek rowerowych, projekt Hewelianum (na fortach), likwidacja oczyszczalni ścieków Zaspa, budowa pływalni w dzielnicy Chełm, budowa szkoły na Ujeścisku, budownictwo mieszkaniowe komunalne, socjalne i społeczne. Wczoraj o zaletach i wadach WPI rozmawiali radni z komisji rozwoju przestrzennego. Zdaniem Eugeniusza Głogowskiego (SLD) WPI nie koresponduje ze strategią rozwoju.

– Chciałbym, żeby do dyskusji włączyły się też organizacje gospodarcze i komisja ds. aktualizacji strategii miasta. W pierwszej części WPI, tzw. podprogramie mówi się o rewitalizacji Gdańska, co ma związek z modernizacją i oświetleniem uliczek w Śródmieściu. Uzasadnia się to podniesieniem atrakcyjności miasta. Natomiast w strategii podniesienie atrakcyjności przewidziane jest dla innych miejsc – mówi. – Poza tym jednym z głównych zadań planowanych w ramach WPI ma być budowa hali widowiskowej z Sopotem, a z tym wiążą się kolejne wydatki, chociażby na budowę nowej nitki ulicy Gospody – 42 mln zł. To są zadania dyskusyjne, bo nie jest to pierwsza potrzeba dla miasta. Nie ma jeszcze oceny efektywności finansowej niektórych przedsięwzięć i prognoza finansowa nie jest pełna, co nie daje całkowitej gwarancji, że to wszystko będzie zrealizowane.

O tym, że tematów do dyskusji nad WPI nie zabraknie, jest przekonany Marek Bumblis (PO). Jak twierdzi – przede wszystkim trzeba będzie uzgodnić zapisy WPI ze strategią rozwoju, sprawdzić i dopasować dokumenty. Cieszy go natomiast trafne wyważenie priorytetów.

– Zwycięża interes miasta – podkreśla. – Wprawdzie kosztem inicjatyw osiedlowych, ale pora uporządkować infrastrukturę miejską i w dalszej kolejności pod nią podciągnąć dzielnicowe. Jednym z poważniejszych wyzwań będzie mieszkalnictwo, a osobiście cieszę się, że zabierzemy się za rewitalizację Dolnego Miasta. W przyszłym tygodniu radni będą dyskutować nad programami gospodarki ściekowej i drogowym. Głosowanie nad WPI planowano na listopad. Zdaniem samorządowców dyskusja może się jednak przedłużyć.

Źródło: Głos Wybrzeża

Author: jaszewski

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *