Jak już informowaliśmy Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku zakwestionowała uchwałę słupskiej Rady Miejskiej dotyczącą kredytu w wysokości 20 mln dolarów. Na najbliższej sesji radni debatować będą nad jej uchyleniem.
Przypomnijmy, że 20 mln dolarów było potrzebne miastu, aby uwiarygodnić się w oczach tajemniczego inwestora obiecującego 100 mln euro na budowę słupskiego szpitala. RIO zakwestionowała uchwałę, bo przepisy zakazują samorządom zaciągania długów, których spłata przekroczyłaby w ciągu roku 15 proc. dochodów budżetu. A w tym wypadku tak by było. – Kolegium podjęło w tej sprawie uchwałę. Stwierdziliśmy istotne naruszenie prawa i wstrzymaliśmy wykonanie uchwały słupskiej Rady Miejskiej. Do 2 grudnia rada ma czas na zmianę w uchwale lub jej uchylenie – poinformował nas Henryk Ledóchowski, prezes RIO w Gdańsku.
Gdyby rada nic nie zrobiła, to RIO prawdopodobnie unieważniłaby decyzję radnych. Jednak prezydent Maciej Kobyliński już podpisał projekt uchwały o uchyleniu zakwestionowanej decyzji rady.
Zdaniem M. Kobylińskiego rozmowy z tajemniczym inwestorem nadal mogą być kontynuowane. Ale nie wszyscy są w tej sprawie optymistami. – Od początku uważałam, że to lipa – mówi Anna Bogucka – Skowrońska, przewodnicząca słupskiej rady. – Jednak widziałam, że prezydent bardzo chce wierzyć, że uda się zdobyć pięniądze i dlatego poparłam uchwałę, która nie stwarzała żadnego ryzyka.
Źródło: Głos Słupski