Akademik na ponad 100 miejsc, mała stacja paliw i sklep samoobsługowy powstać mają w XVIII-wiecznych stajniach słupskich huzarów przy ul. Westerplatte w Słupsku. Całość ma być gotowa w przyszłym roku. Pomysł ten nie do końca podoba się jednak jednemu z radnych.
Byłe stajnie, które w czasach PRL-u były m.in. halą sportową, kupiła od Agencji Mienia Wojskowego firma „Oktan” z Strzebielina. Choć budynki nie widnieją w rejestrze zabytków to architekci projektujący kompleks zapewniają, że ich charakter zostanie zachowany. – Mają one bowiem wartość historyczną i architektoniczną – zapewnia Mirosław Zwolski z pracowni architektonicznej „Colosseum”. – Naszym celem jest zachowanie tych wartości.
Inwestor zaplanował umiejscowienie w historycznych murach akademika. – W pobliżu swoje obiekty ma Pomorska Akademia Pedagogiczna oraz Wyższa Szkoła Zarządzania. Badaliśmy rynek i wiemy, że w Słupsku jest zapotrzebowanie na miejsca hotelowe dla studentów – mówi Ryszard Brzeski, prezes firmy „Oktan”. – W naszym kompleksie powstanie ponad 50 dwuosobowych pokoi z łazienkami i dostępem do Internetu. W dawnej hali sportowej znajdzie się sklep samoobsługowy, a obok mała stacja paliw.
Inwestor wystąpił już do Urzędu Miejskiego w Słupsku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. R. Brzeski powiedział nam, że chciałby, aby prace przy adaptacji i remoncie budynków zakończyły się przed październikiem przyszłego roku.
Tymczasem planowanej inwestycji „z niepokojem” przygląda się Zbigniew Wiczkowski, radny Słupskiego Forum Prawa i Prawiedliwości. Jego zdaniem, aby powstał tam bezpieczny układ komunikacyjny konieczna będzie wycinka starych drzew. Radny twierdzi również, że stacja paliw nie powinny powstawać w centralnych dzielnicach miasta. Z. Wiczkowski wystąpił do prezydenta słupska Macieja Kobylińskiego z wnioskiem „dokonanie analizy zasadności realizacji tej planowanej inwestycji”.
Źródło: Głos Słupski